Czy powinniśmy wybierać specjalne naczynia dla dzieci?

Kiedyś nie było specjalnych naczyń dla dzieci i nie umierały one z głodu. Podczas karmienia dziecka, jak i jego samodzielnego jedzenia, równie dobrze możemy stosować zastawę, której sami używamy. Mały człowiek może ich używać tak samo, jak z tych specjalnie adresowanych dla najmłodszych.

Pytanie tylko, po co? Dostęp do naczyń dla dzieci jest powszechny i nie kosztują one majątku. Kupimy je w każdym supermarkecie, sklepie z akcesoriami dziecięcymi oraz w sieci. Możemy pozwolić sobie na tej „luksus” i powinniśmy z niego korzystać.

Bez względu na to, czy sami karmimy dziecko łyżeczką, czy preferujemy tzw. metodę BLW, gdzie dziecko samodzielnie je rączkami, prędzej czy później będziemy potrzebowali naczyń. Jednak, produktów takich jest ogromna ilość, różnej jakości, z różnymi funkcjami. Jak się w tym połapać? Spróbujmy zapoznać się z nimi bliżej.

Jakie powinny być naczynia dla dzieci?

W związku z tym, że maluch dopiero uczy się jeść, jego naczynia powinny być przede wszystkim bezpieczne. Należy wybrać takie, które wykonane są z nietłukących się materiałów i mają odpowiednie atesty. Pamiętajmy o tym, aby sprawdzić, czy nie zawierają one szkodliwego Bisfenolu A (BPA) używanego do produkcji tworzyw sztucznych, czy innych toksycznych substancji.

Krawędzie naczyń powinny być gładkie a sztućce tempo zakończone, aby przy nauce samodzielnego jedzenia dziecko się nie zraniło. Bardzo praktycznym rozwiązaniem są talerzyki i miseczki z antypoślizgowym dnem lub przyssawkami, które powodują, że naczynie się nie przesuwa oraz antypoślizgowe elementy na łyżeczkach i widelcach, które ułatwiają ich trzymanie w małych rączkach.

Dodatkowe udogodnienia czy udziwnienia?

Producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych udogodnień. Dla jednych rodziców są one pomocne, inni uważają je za zbędne. Same dzieci różnie do nich podchodzą. Jednym bardzo się podobają, inne nie zwracają na nie uwagi.

Takie są np. miseczki-niewysypki czy talerze, z których żadna zupa się nie wylewa. Używając ich zapewniamy sobie mniej sprzątania ale w końcu dziecko będzie musiało nauczyć się, że jest coś takiego jak grawitacja.

Inną wersją dziecięcych talerzyków są takie, które posiadają przegródki. Łatwiej o estetykę oraz możliwość próbowania różnych produktów osobno i poznawania ich smaków. Możemy zdecydować się na sztućce, które zmieniają kolor pod wpływem ciepła i informują o tym, że jedzenie jest za gorące dla malucha.

Również w zakresie wyboru kubków do picia wybór jest duży. Trzeba się zdecydować, czy będzie to niekapek, z dziubkiem, tzw. 360 stopni, kubek doidy, czy jeszcze inny.

Coś dla oczu (a nie tylko dla brzuszka)

Jeśli trafiło się nam dziecko, które należy do niejadków, możemy spróbować zachęcić go do jedzenia za pomocą kolorów, wzorów i kształtów dziecięcych naczyń. Wybór jest naprawdę duży a producenci prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych metod, by sprzedać swoje produkty.

Być może dziecko zachęci do jedzenia łyżka w kształcie misia, czy talerzyk w kształcie autka. Jednak skutek może być też odwrotny, gdy dziecko tak zainteresuje się naczyniami, że będzie wolało zabawę niż jedzenie.

Rodzice sami powinni zdecydować, który rodzaj naczyń będzie najlepszy dla ich dziecka. Istotne, jest tylko, by były one bezpieczne i funkcjonalne. Reszta to kwestia naszej wyobraźni. Czasem rozwiązanie, na które się zdecydowaliśmy nie jest akceptowane przez naszego potomka. Nie odpowiada mu np. kształt widelca, głębokość miski, kolor talerzyka lub rodzaj kubka do picia.

To taka sama kwestia, jak problemy z doborem odpowiedniego smoczka do butelki. Wówczas nie pozostaje nam nic innego, jak szukanie najlepszej wersji. W końcu trafimy w gust naszej pociechy. Poznawanie nowych smaków oraz nauka samodzielnego jedzenia to ogromna przygoda. Wypracowane nawyki zaowocują w przyszłości.

Natomiast, na efektowne rozwiązania w kwestii naczyń, warto zdecydować się, gdy chcemy kupić prezent dla malucha znajomych lub rodziny. Możemy wówczas bardziej poszaleć i sprezentować dziecku cudeńka. Możliwości są tak duże, ze efekt będzie gwarantowany.